poniedziałek, 12 października 2015

:::pośpiesznie nie da się:::

patrzę na ciebie, kiedy śpisz.

dwie zbyt krótkie godziny szarym rankiem.
jeszcze dwie, wieczorne. oczy już nie widzą, powieki ciężkie od zmęczenia.

czy zdążę? czy mi nie umkną?
twoje nowe uśmiechy i słowopodobna paplanina.
słuchałabym jej czule dniem i nocą. bez ustanku. bez znudzenia.

chichranie pełną piersią, w kółko powtarzana ta sama ukochana zabawa, zabawa automaniaka.

smaki, których nie lubiłeś,
a teraz pstryk - i nagle lubisz..
to nie ja byłam świadkiem Kluczowego Momentu.

rzeczy zmieniają się, jak w kalejdoskopie. 

lepiej patrzeć z bliska niż z oddali.

z daleka widać zarysy, a nie szczegóły.
detale umykają. 

pośpiesznie nie da się celebrować życia.